Znacie ją? Widzieliście gdzieś? Popularność baby przeszła moje najśmielsze oczekiwania! Wiem, że była widziana już w Australii, Ameryce Północnej, Ameryce Południowej, w wielu krajach europejskich… Są tacy, którzy zdobią nią sobie domy, są tacy, który zdobią sobie nią… ciała! Ja kocham ją na podkoszulkach oraz noszę ją jako broszkę! Znam też kogoś, kto ma ją na drzwiach od łazienki…

Wyprawa po rybę
Pewnego dnia na parterze instytucji kultury, w której wtedy pracowałam, zobaczyłam starszą i elegancką kobietę. Pamiętam, że miała na głowie biały beret. Chyba zrobiony na szydełku, pamiętam, że był niezwykły. Wydawała się zagubiona. Zapytałam, jak mogę jej pomóc. Powiedziała, że ma brata po udarze i że chciałaby go wciąć na jakieś wydarzenie czy zajęcia i pomyślała, że może tu coś znajdzie. Odparłam bez zastanowienia:
– Proszę przyjść dziś wieczorem na warsztaty kolażu, które prowadzę.
Pożegnałyśmy się. Wieczorem kobieta przyszła z bratem, panem Janem, lat 82. Nie byli pewni, co to znaczy „warsztaty kolażu”, ale przyszli. Pan Jan miał trudności z mówieniem, z trzymaniem nożyczek. Siedziałam obok niego i przy nim wycinałam. Warsztaty dotyczyły Pragi-Północ, dzielnicy, w której byliśmy a wśród zebranego materiału były stare zdjęcia tej części Warszawy. Z jednego takiego zdjęcia wycięłam kobietę. Byli na nim ludzie idący ulicą (najpewniej Targową). Podobała mi się ta kobieta, miała chustkę na głowie i płaszcz. Wydawało mi się, że idzie energicznie, to znaczy wyobrażałam sobie. I nagle powiedziałam do pana Jana:
– Wie Pan co? Czegoś tej babie brakuje.
W moim biurze, w komputerze była… ryba. Od razu o niej pomyślałam. Przygotowując zajęcia, szukałam ładnych, starych ilustracji. Pamiętam, jak się ucieszyłam, gdy ją znalazłam, można powiedzieć: złowiłam!
– Zostawię Pana na parę minut i pójdę coś wydrukować.
Biegiem udałam się na drugie piętro, gdzie znajdowało się moje biurko, przy którym codziennie spędzałam wiele godzin. Biegłam. Uruchomiłam komputer. Była piękna i żółta. Pomyślałam, że z czarno-białą kobietą będzie wyglądać bardzo dobrze, że to właśnie jej Babie potrzeba. Szybko wydrukowałam skarb a potem biegiem z powrotem na parter do grupy i pana Jana. Pan Jan zaczął się czuć coraz lepiej, opowiadać dowcipy uczestnikom spotkania i wziął też w końcu w ręce nożyczki. A ja wycięłam rybę. Niewiele myśląc dałam ją Babie pod ramię. Bingo! Wyglądała świetnie!
A oto zdjęcie, z którego wycięłam kobietę. Ona już coś trzyma, czasem myślę, że jest to tuba z moim linorytem „Baba z rybą”…




A potem zapragnęłam robić linoryty. I nie wiem, dlaczego, ale spontanicznie postanowiłam zrobić „Babę z rybą”, która istniała tylko w formie kolażu. Odbiłam ją. Wersja czarno biała była wspaniała. Niewiele myśląc, wrzuciłam ja do Internetu. I się zaczęło!
Listy miłosne
Od tamtego czasu Baba dostała wiele listów miłosnych. Oto parę z nich:
„It’s a really beautiful piece. Something feels powerful about the woman with the big fish. Especially because the fish has an almost rough/aggressive face and she appears like someone’s little old grandma who’s tamed the beast. It’s also just different and original! A beautiful work of art!” – Gabe C. z USA:
„The print immediately struck me. I love linocuts and was frozen when I saw this. The weight of this fish felt enourmous in this babas arms, but not heavy. It felt familiar and right, like it was just a part of her morning walk, carrying the fish and everything that came with it.” – Jake Meltzer
„As for why Baba moves me: I think it’s for a few reasons. Fish move somewhat aimlessly in the ocean but they’re always moving and going somewhere. Baba is moving too, along with her fish, and we don’t really know where she is going but she seems very determined to get there. I view myself similarly. I feel as though I move rather aimlessly through my life but I do so in a determined way, if that makes sense. Also, I am originally from Latvia and smoked fish is very popular and I love it very much too, so Baba reminds me of myself leaving a market with a large amount of smoked fish (I wish I could have a smoked fish as big as Baba’s fish).” – Michele Bilko
„I love her. I feel this Baba is me taking my kid home. When I saw Baba with fish I was pregnant. This beautiful work just pumped into my life thanks to the crazy algorithm of the Internet. In that moment I called the baby in my belly „Fish”. So when I saw this woman (Baba), I felt it was me , imagining taking my teenager and drunk kid back home. I was the lady with fish. My boy’s name is Gaspar Pez (fish in Spanish). Thank You Marta for this lovely piece.” – Melisa from Chile
„Currently I live in Boa Vista, Roraima (Brazil), studying anthropology, but I am from Manaus, Amazonas (Brazil). The art reminded me of our custom of frequent fish feeding. We have one of the largest rivers in the world and this reality is very much in line with our culture.” – Efe Ferreira
„In that specific picture of yours I found some things that are deeply private and valuable to me. I want to thank you for that picture that exists at all and somehow became a part of me. Good luck and I hope you continue to create such good and valuable works of art. I like the eastern european aesthetics. I am a film director and i found it very simbolical and it reminds me of my childhood. I really like that the fish is at the same time a burden but also a pleasure for the grandmother who carries it. It’s an excellent choice because the fish is so much bigger than her, it somehow makes the whole thing even stronger and the impression stronger.” – Miljković Vidan
Alesia Pesenka z Białorusi wysłała mi to zdjęcie i napisała:

„Lukashenko imposed sanctions against Polish apples for 4 months. So here I show off with it.”
Masza Makarowa zrobiła sobie tatuaż i napisała o swoich motywacjach:

„Baba jest bardzo podobna do mojej babci, odczuwam ciepło jak na nią patrzę. poza tym ryba (konkretnie wobła) stała się w Rosji, skąd pochodzę, symbolem sprzeciwu wobec wojny przeciwko Ukrainie, więc ta duża ryba też z tym mi się kojarzy w tych czasach. I jeszcze mam ulubione zdjęcie, które mi jakoś łączy z Twoją pracą – kobieta niosąca transparent z napisem Szczęście.”
„I’m from Lithuania and I particularly like Baba because it just represents lithuanian childhood:) She reminds me of old cartoons that I watched when I was a kid or when my grandma read me lithuanian fairy tales and it had some cold and dark atmosphere (I can’t put the nostalgia i feel in words, but I saw that you are from Poland and I think the cultures aren’t that much different so maybe you understand what I’m saying). Also the grandmas in Lithuania look similar or have the same vibe as in your drawing. But the drawing also has a new twist, like old and new generations combined and made one picture together.” – Gabija z Litwy
„I guess I associate Baba with my grandmother but also childhood spent in the countryside. I remember us buying smoked fish from a local fisherman and being so excited to eat it and look at all the bones while my grandma cleaned it for me. This small moment has for whatever reason stuck with and still makes me feel like a little kid for whom such an ordinary thing as a fish could feel like something marvelous.” – Epp z Estonii
„Since I saw Baba z rybą for the first time she was in my head, so one day I went to the tattoo studio and now it’s been a year since I have her on my body and I love her so much. I just wanted to say thank you for your art. For me she is like the icon of confidence, She is carrying a very big fish, doing her business and doesn’t care about what’s going on around her, she has her own plan, road.” – Alya z Kazachstanu
„When my father was a boy in the 1930s, his Ukrainian/Polish mother would send him to the pond with his bow and arrow to get a big carp! She made excellent gefilte fish, and your Baba print captures her spirit perfectly! I have had a difficult year, but my Baba’s spirit has gotten me through. Can’t wait to frame my print!” – Dana z Arizony, Phoenix
„When I first saw Baba with a fish something drew me to the image. How effortlessly , casually she was carrying this fish under her arm. She made me laugh and see the bright side of things. I’d just become a single mother and Baba reminded me that we can keep moving on with life even with a lot to carry.” – Sophie z Australii
Przypadki kradzieży
Niestety zdarza się często, że trafiam na strony, które sprzedają produkty z Babą z rybą bez mojej wiedzy i zgody. Czasem bywa tak, że pokazują mi się reklamy (np. podkoszulków z Babą) – co uważam za wyjątkowo okropne! Najczęściej bywa tak, że to Wy dajecie mi znać o takich przypadkach, dzięki Wam wiem np. o jednej restauracji w Grecji, która używała mojej ilustracji ponad 3 lata albo że ktoś na Etsy sprzedawał ją jako japońską babcię.

Dziękuję za Wasze wsparcie, za to, że wolicie kupić podkoszulek w moim małym sklepie, że dajecie mi otuchy kupując wydruki lub oryginalne grafiki. Jeżeli znacie jakieś miejsca, małe galerie czy sklepy (może smażalnie ryb lub sklepy wędkarskie?), które chciałyby mieć w swojej ofercie ilustrację Baby z rybą – dawajcie znać. Szukam takich miejsc.
Własność intelektualna
Od maja 2024 roku Baba jest zarejestrowana przez Urząd Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej – EUIPO jako znak towarowy. Mam nadzieję, że to pomoże mi w dochodzeniu swoich praw. Dziękuję tym z Was, którzy dają mi znać o przypadkach kradzieży mojej ilustracji.


Baba jako Baba



Baba w restauracji
Baba dotarła także do Austrii, Neufelden, do restauracji „Fernruf 7”! „Leute, Feuer, Musik” to motto tego miejsca. Niech babie będzie tam dobrze a ludziom smakuje!

Baba – Tatuaż




T-SHIRTY
W moim sklepie znajdziecie podkoszulki z pięknej, przyjemnej w dotyku bawełny, szyte w Polsce, Babą została na nie naniesiona metodą sitodruku. Jest czarna, niebieska albo różowa. Krój oversize, każdy się zmieści i każdy w niej wygląda dobrze.

Baba jako pin


Baba z rybą fashion
Będzie tego więcej!




Baba i Street Art






Zabieracie ze sobą, macie u siebie!




Dziękuję!

Zin o Babie z rybą





Piękna żywa i samodzielna jak krasnal z „Amelii”. Bardzo wielbię!
Super to porównanie! Dzięki!