switch to english
pan malina 2

Wywiad z Panem Maliną

Sama nie wiem, czy ta malina jest olbrzymia czy pan maluśki?

Proszę pani, i ja jestem wielki, i ta malina jest wielka.

Z reguły to dziewczyny są jak maliny, widząc pana chce mi się krzyknąć „chłopak jak malina”. Czy to dla pana coś znaczy?

Że co, że niby słodziutki taki jestem? Do zjedzenia? Czy mam się przejmować, co myślą o mnie inni? Widzi pani, kiedy zakładałem to nakrycie głowy, niewątpliwie kierowałem się względami estetycznymi. Malina była taka piękna, że postanowiłem się nią przyozdobić. To idealny kapelusz. Nigdy go nie ściągam. To moja osobowość, charakter, moje pragnienia!

Ale maliny są symbolem mrocznego pożądania, szaleństwa pełnego uniesień i niebezpieczeństw!

Chyba w „Balladynie”! I że co jeszcze? Że może dodatkowo symbolizują zbrodnię? Moda to nie zbrodnia! A poza tym, ja nie jestem strachliwy a tym bardziej, nie mam morderczych zamiarów. Naczytała się pani książek zbójeckich i teraz plecie pani trzy po trzy. Nie dajmy się zwariować, na Słowackim życie malin się nie kończy!

(ze śmiechem) Wyobrażam sobie, że często bywa pan w malinowym chruśniaku. Czy może pan tam mieszka?

Wybaczam pani ten sarkazm i czynię to tylko dlatego, że kocham erotyki. O tak, proszę kierować pocztówki do mnie właśnie tam, do malinowego chruśniaka…

Coś czuję, że pan mnie teraz wpuszcza w maliny! Już wiem, co Panu dolega. Obawiam się, że jakaś wodna nimfa poddała Pana próbie i dawała Panu z kosza maliny! Kochał się Pan w niej i Panu zostało!

A pani znowu swoje. Znam tę bajkę i proszę nie uczyć mnie, że to ballada, na pamięć. Poza tym nigdy nie byłem nad jeziorem Świteź, choć rzeczywiście muszą tam być maliny, że ho ho! Jest pani naszpikowana stereotypami, jakimiś obrazami z literatury. Nie przyszło pani do głowy, że ta czapka to też wyraz moich zainteresowań? Ja po prostu śledzę światową historię malin. Czy pani wie, że pierwsze wzmianki o malinach pochodzą z roku 300 przed nasza erą?

Nie wiedziałam, ale słyszałam, ze maliny były kiedyś białe…

No no, jednak zaczyna mi pani imponować. Uwielbiam te starożytne historie. Kiedy Zeus był mały i pewnego dnia bardzo płakał, jego niania, nimfa Ida postanowiła dać mu malin, by się uspokoił. Gdy pochyliła się nad krzakiem ukłuła się kolcem w palec. Krople krwi zabarwiły maliny na czerwono. Gdyby pani więcej czytała, wiedziałaby pani, że łacińska nazwa maliny właściwej to rubus idaeus, co dosłownie znaczy krzak jeżyny Idy… Tak, maliny są przedmiotem fascynacji od wieków!

Czy ta nimfa miała usta jak maliny?

Z pewnością!

A uczucia jak dynamit?

W to nie wątpię! Maliny jej ust były smakowite, to znaczy chciałem powiedzieć cudowne!

Co jadała nimfa Ida?

Wyobrażam sobie, że malinową chmurkę, pyszne ciasto, ja dziś dodaję do niego bezę. Na pewno robiła malinowe koktajle, syropy, soki, kompoty, dżemy i sorbety. Ja najbardziej lubię maliny prosto z dzikich krzaków!

Przepraszam, ale czy… czy ja widzę na pana szyi malinkę?

(Zmienia temat, zaczerwieniony) Ja kocham się w życiu! Proszę jeszcze zauważyć, że maliny w Polsce są bardzo popularne. Nie mam wyłączności na takie wspaniałe nakrycie głowy. Każdy może sobie na takie pozwolić. Nie będę zazdrosny. Wręcz przeciwnie! O ileż życie byłoby piękniejsze, gdyby było nas więcej na ulicy. No i bylibyśmy zdrowsi.

Jak to?

Maliny składają się z dużej liczby maluteńkich owoców nazywanych pestkowcami. Każde z tych maleństw zawiera nasionko, cenne źródło błonnika! Maliny mają polifenole, witaminę C i E. Dzięki malinom wzrasta nasza odporność!

Na wirusy?

I na brzydotę!

Za co jeszcze kocha pan maliny?

Za to, że do życia potrzebują wody, słońca i kawałka ziemi. Zupełnie tak, jak my.

Na koniec chcę pana zapytać o plany na najbliższą przyszłość.

Chciałem pojechać do Malinówka, potem dowiedziałem się, że to jest Milanówek, więc koniec końców jadę do Malinowa, uroczej wsi w województwie warmińsko-mazurskim, a że nie jest to jedyna wieś o takiej nazwie, przede mną długa droga!

wiwat pan malina 1

Pan Malina jest menadżerem mojej firmy COOLAGE. Odpowiada za sprzedaż i piękne nakrycia głowy.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Koszyk0
Brak produktów w koszyku!
Kontynuuj zakupy
0
Scroll to Top